W czasie pandemii spotkało nas sporo zmian. Wiele z nich dotyczy spraw na które nie mamy wpływu. Lecz co poza noszeniem maseczek można zrobić, aby zminimalizować szanse na zarażenie się wirusem?
Gdy jest się poza domem należy odkażać ręce antybakteryjnym żelem do rąk. Po powrocie z zakupami do domu, wskazane jest, by spróbować również odkazić opakowania produktów. Nie potrzeba do tego specjalnych płynów, wystarczy przelać spirytus do butelki z atomizerem i spryskiwać przedmiot. To samo tyczy się rzeczy osobistych, których dotyka się poza domem – warto pamiętać o odkażaniu kluczy oraz telefonu. Domową mieszankę antybakteryjną można wykonać łącząc ze sobą pięć łyżek wysokoprocentowego spirytusu, dwie łyżki żelu aloesowego lub gliceryny, oraz według własnego uznania – kilka kropli ulubionego olejku eterycznego. Dokładne mycie rąk, trwające minimum trzydzieści sekund to absolutny obowiązek po powrocie do domu. Najlepiej sprawdzą się mydła antybakteryjne.
Zarówno żele antybakteryjne jak i częste mycie rąk mogą doprowadzić do tego, że skóra stanie się niesamowicie wysuszona. W czasie zimy jest to szczególnie niebezpieczne, gdyż niskie temperatury mogą sprawić, że skóra zacznie pękać. Należy dbać o nawilżenie rąk. W ciągu dnia po umyciu rąk stosować kremy nawilżające, a wieczorem, już po przygotowaniu się do snu, nałożyć grubą warstwę kremu do rąk i specjalne rękawiczki. Skóra dłoni po takim zabiegu będzie nawilżona, odżywiona i poradzi sobie z kolejnymi porcjami żeli antybakteryjnych jakie będą na nie stosowane.
Dezynfekcja rąk jest podstawowym sposobem na ochronę przed przedostaniem się wirusa do organizmu, lecz dbanie jedynie o to, może okazać się niewystarczające.
