Miasta powinny być tworzone z myślą o pieszych i to ich bezpieczeństwo powinno być na pierwszym planie. Jednak lata transformacji i związany z nimi nagły dobrobyt sprawił, że teraz niemal każdy zdrowy i sprawny mieszkaniec miasta ma co najmniej jeden samochód, a miejskie drogi zamieniły się w szerokie pasy jezdni i wąskie chodniki. Przez takie postępowanie pieszy jest narażony na wypadki lub musi pokonywać odcinki drogi niedostosowane do jego możliwości. Władze wielu miast zaczęły zauważać problem, jednak ciągle brakuje nam – jako społeczeństwu – doświadczenia w dostosowywaniu obszarów zabudowanych do bezpieczeństwa pieszego. Na co powinniśmy zwracać uwagę?
Pieszy powinien móc się czuć bezpiecznie na chodniku. Jednak poczucie bezpieczeństwa łatwo zaburzyć, gdy kierowcy używają chodnika jako dodatkowego miejsca parkingowego bądź jezdni na drodze do sklepu czy osiedla. Pierwszym i podstawowym zabiegiem może być więc postawienie słupków blokujących, takich jak te z podanej witryny internetowej https://www.matech.com.pl/pl//urzadzenia-bezpieczenstwa-ruchu-drogowego/slupki-drogowe/slupki-blokujace. Takie fizyczne odgrodzenie chodnika od jezdni wyraźnie rozdzieli przestrzeń dla pieszych od przestrzeni dla kierowców, a w razie poślizgu czy wypadku samochód zatrzyma się na wytrzymałym ogrodzeniu, a nie na spacerowiczach. Innym sposobem jest zamontowanie progów zwalniających lub umieszczenie przejść dla pieszych na podwyższonych wysepkach – to wymusi na kierowcach zwolnienie przed pasami, dzięki czemu piesi będą mogli bezpiecznie przemieścić się z jednej strony na drugą i nie będą skazani na uprzejmość rozpędzonych samochodów.